Maks Kaśnikowski rozpoczął tenisowy rok w turnieju ATP Challenger w portugalskim Oeiras. 1 stycznia zwyciężył w trzech setach z Adrianem Andriejewem z Bułgarii. Spotkanie miało niebywały przebieg, a Polak obronił 6 piłek meczowych! Na drugi mecz poczekał do środy i spotkał się na korocie z reprezentantem gospodarzy, Joao Dominguesem.

Mecz był wyrównany, w pierwszym secie obaj tenisiści utrzymywali swoje podania. Przełomowy okazał się 12. gem, w którym Domingues nie wytrzymał presji i stracił swój serwis. Dzięki temu polski nastolatek zwyciężył pierwszą odsłonę wynikiem 7:5. W drugiej  partii przełamań było więcej – konkretnie pięć, a trzy razy za odebranie podania przeciwnikowi odpowiadał Maks Kaśnikowski. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 6:4 na korzyść polskiego zawodnika.

Po singlowym zwycięstwie Kaśnikowski przystąpił do rywalizacji w grze podwójnej. Jego partnerem deblowym był Volodymyr Uzhylnovskyi. Polsko-ukraińska para niestety uległa najwyżej rozstawionemu duetowi 3:6, XX. Polak swojego ćwierćfinałowego rywala pozna w czwartek. O awans do półfinału w Oeiras powalczy z tenisistą lepszym w meczu Pauls Jubba z Joao Sousą. Mecze półfinałowe odbędą się w piątek.