Poniedziałek nie ułożył się po myśli polskich deblistów. Najpierw z turnieju w Miami odpadł Jan Zieliński z Hugo Nysem. Chwilę później w ich ślady poszły Magda Linette i partnerująca jej Bernarda Perra.

Zieliński zatrzymany w 1/8 turnieju w Miami

Do tej pory na kortach w Miami bardzo dobrze radził sobie Jan Zieliński. Polak i partnerujący mu Hugo Nys dotarli do 1/8 finału. Tu jednak czekało ich niezwykle trudne zadanie, bowiem ich rywalami była para rozstawiona z “1”. Mimo że nie byli faworytami, to Jan i Hugo dzielnie walczyli z Rohanem Bopanną i Matthew Ebdenem. Pierwszy set był niezwykle wyrównany. Aż do stanu 5:5 oba duety utrzymywały swoje podania. Wtedy do głosu doszli Bopanna i Ebden, którzy najpierw wyszli na prowadzenie 6:5, a następnie domknęli pierwszą odsłonę zwyciężając po 44 minutach walki 7:5. Zieliński i Nys mogli szczególnie żałować niewykorzystanej piłki setowej.

W drugiej partii emocji było jeszcze więcej. Tym razem również przez długi czas nie oglądaliśmy przełamań. W konsekwencji o losach rywalizacji musiał zadecydować tie-break. W nim walka była wyrównana do stanu 3:3. Wtedy znów wyższy bieg wrzucili rywale, którzy zdobyli cztery punkty z rzędu, wykorzystali już pierwszą piłkę meczową i wygrali w całym spotkaniu 2:0. Zieliński/Nys – Bopanna/Ebden 0:2 (5:7, 6:7). W ćwierćfinale rywalami Hindusa i Australijczyka będą John Patrick Smith i Sem Verbeek.

 

Krótka przygoda Linette

Już po pierwszym spotkaniu z kortami w Miami pożegnała się Magda Linette. Polka i towarzysząca jej Bernarda Pera (USA) mierzyły się w 1/16 z dobrze znaną polskim kibicom Lindą Noskovą i Xiuy Wang. Mecz w zasadzie od początku nie układał się po myśli polsko-amerykańskiej pary. Linette i Pera co prawda do stanu 2:2 trzymały się rywalek, potem jednak zaczęły ponosić coraz większe straty. Przy stanie 3:5 poderwały się jeszcze do walki, odbierając przeciwniczkom podanie, jednak był to ostatni zdobyty gem w tym secie. Partia otwarcia padła łupem Noskovej i Wang 6:4.

Zdecydowanie więcej walki i dobrej gry było w drugiej odsłonie. Tu oba duety w początkowej fazie zostały przełamane, jednak później konsekwentnie utrzymywały swoje podania. Przy stanie 5:4 Magda i Bernarda stanęły przed szansą na wygranie seta i wyrównanie stanu meczu. Niestety, nie zdołały zrealizować tego celu, a chwilę później na tablicy wyników pojawił się rezultat 6:6. O wyniku musiał zadecydować tie-break. W nim szybko wysoką przewagę zbudowały Czeszka i Chinka i nie oddały jej do samego końca, zwyciężając 7:4, a w całym spotkaniu 2:0. W następnej rundzie na drodze Noskowej i Wang staną Amerykanki Ashlyn Krueger i Sloane Stephens.