Spotkanie 24. kolejki Plusligi między Zawierciem, a Gdańskiem było przepełnione zwrotami akcji. Aluron zanotował znakomity początek spotkania przeciwko Treflowi i zapisał na swoje konto dwa początkowe sety. Podopieczni Igora Juricicia podnieśli się i doprowadzili do tie-breaka. Ten jednak padł łupem triumfatora Pucharu Polski.

PlusLiga znalazła się w decydującym czasie fazy zasadniczej i czołowe drużyny rywalizują o miejsce w play offach. Trefl Gdańsk, zajmujący piąte miejsce po 23 kolejkach, stawił czoła klubowi Aluron CMC Warta Zawiercie, świeżo upieczonemu triumfatorowi Pucharu Polski. Dla drużyny Michała Winiarskiego był to szybki powrót do rzeczywistości ligowej po zwycięskiej przygodzie w Krakowie zaledwie trzy dni wcześniej.

Mimo udanego początku, Gdańszczanie zmagali się z dominacją Zawierciańczyków, którzy zdemolowali ich w pierwszym secie, prezentując doskonałą grę w bloku i obronie.

W meczu pojawiła się jedna zmiana w składzie Aluron CMC Warty, gdzie Thibault Rossard zastąpił Trevora Clevenota. Pomimo obiecujących akcji Mikołaja Sawickiego, pierwszy set zakończył się bolesną porażką Trefla.

Kolejne zmiany w składzie nie przyniosły spodziewanych efektów, a triumfator Pucharu Polski wykorzystał skuteczną grę skrzydłowych, w tym Karola Butryna, Bartosza Kwoleka i Thibaulta Rossarda. W trzecim secie podopieczni Michała Winiarskiego zdobywali przewagę, ale pojawił się zwrot akcji po wejściu Piotra Orczyka i skutecznym występie środkowego Jordana Zaleszczyka.

Trefl Gdańsk zdołał wygrać ten etap meczu 25:23, co doprowadziło do czwartej partii. Drużyna gospodarzy zaczęła grać pewniej i zrobiło się bardzo dobre widowisko. Gdańsk wygrał także czwartą odsłonę wynikiem 25:22 i doprowadził do tie-breaka. W nim skuteczniejsi byli siatkarze z Zawiercia. Finalnie triumfatorzy Pucharu Polski wygrali 11:25, 22:25, 25:23, 25:22, 11:15.