Dzisiaj, 18 lutego w łódzkiej Sport Arenie, zakończyły się czterodniowe Drużynowe Mistrzostwa Europy w Badmintonie 2024.

 

Polska reprezentacja jako gospodarz mistrzostw uzyskała awans zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.

Drużynowe Mistrzostwa Europy to największa impreza w badmintonowym świecie. Turniej ten to spektakularne wydarzenie, podczas którego rywalizują najlepsze europejskie pary gier pojedynczych i podwójnych. Mistrzostwa te są ostatnimi w kalendarzu Badminton Europe, pozwalającymi zdobyć kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Są również europejską kwalifikacją do finałów Pucharu Thomasa i Ubera.

 

Polska reprezentacja mężczyzn i kobiet zakończyła udział w tegorocznych Drużynowych Mistrzostwach Europy 16 lutego.

 

Kobiety:

Polki w zamykającym meczu rozgrywek grupowych przegrały z Francją. Jedyny punkt dla polskiej drużyny wywalczył debel Kornelia Marczak / Paulina Hankiewicz.

W pierwszym meczu zagrały Wiktoria Dąbczyńska i Leonice Huet. Panie znają się z Klubowych Mistrzostw Europy, które odbyły się w Białymstoku w 2018 i 2023 roku. Francuzka pokonała naszą reprezentantkę dwukrotnie 21:17

W drugim pojedynku Anastasia Khomich i Daria Zimnol uległy francuskiemu duetowi Margot Lambert i Anne Tran w obu setach.

Świetnie natomiast poszło Paulinie Hankiewicz i Kornelii Marczak, które pokonały duet z Francji Sharone Bauer i Emilie Vercelot 22:20 i 21:18

Podczas meczu Jessiki Orzechowicz z Anną Tatranową, nasza reprezentantka doznała kontuzji (lotka uderzyła ją w okolice oka) i oddała mecz.

 

– Wszystkie żeńskie zespoły grające w Łodzi zarówno w teorii, jak i w praktyce były od nas mocniejsze. Skorzystaliśmy z prawa gry w tym turnieju jako gospodarz i nie ma co ukrywać – z eliminacji byłoby nam trudno awansować. Byliśmy tego świadomi i grę z takimi rywalami traktowaliśmy jako lekcję. Chcieliśmy wyciągnąć z tego turnieju dla siebie, jak najwięcej, bo nie mamy często okazji rywalizować z przeciwnikami tej klasy – powiedział trener gier podwójnych reprezentacji Polski Adam Cwalina.

 

DME kobiet Poland – France 1:4
Wiktoria Dąbczyńska – Léonice Huet 17-21 17-21
Anastasia Khomich/Daria Zimnol – Margot Lambert/Anne Tran 12-21 10-21
Zuzanna Jankowska – Rosy Oktavia Pancasari 13-21 8-21
Paulina Hankiewicz/Kornelia Marczak – Sharone Bauer/Emilie Vercelot 22-20 21-18
Jessica Orzechowicz – Anna Tatranova 21-19 5-21 6-14 retired

 

Mężczyźni:

Rasmus Gemke dość łatwo pokonał Dominika Kwintę w obu setach do 15.

Drugi mecz deblowy również nie był najlepszy dla Polaków. Duńczycy wygrali 21:8 i 21:13

Ostatni pojedynek singlistów także nie należał do udanych, bowiem Mateusz Gołas w obu setach uzbierał jedynie 11 i 16 punktów.

 

– Naszym celem w tym turnieju było wygranie z Czechami i to się udało. Wiedzieliśmy, że ekipy Danii oraz Niemiec są w tym momencie dla nas zbyt silne. Spotkania z nimi potraktowaliśmy jako naukę i zdobycie doświadczenia. Czesi są na podobnym, co my poziomie. Nasi zawodnicy pokazali w tym meczu charakter – podsumował Cwalina.

 

DME mężczyzn Dania – Polska 5:0
Rasmus Gemke – Dominik Kwinta 21-15 21-15
Rasmus Kjær/Frederik Søgaard – Jakub Melaniuk/Wiktor Trecki 21-8 21-13
Magnus Johannesen – Mikołaj Szymanowski 21-12 21-9
Daniel Lundgaard/Mads Vestergaard – Robert Cybulski/Szymon Ślepecki 21-11 21-9
Mads Christophersen – Mateusz Golas 21-11 21-16

 

 

Drużynowe Mistrzostwa Europy wygrała Dania. W finale Dunki pokonały reprezentację Hiszpanii, a mężczyźni obronili tytuł wygrywając z Francją.

Na drugim miejscu skończyła Francja, a na trzecim ex aequo znalazły się Anglia i Niemcy.