Polskie narciarstwo alpejskie mogło tego dnia we włoskim Kronplatz napisać swój kolejny historyczny rozdział. Dwie nasze zawodniczki po pierwszym przejeździe znajdowały się w czołowej 15 slalomu giganta! Niestety w drugim już tak dobrze nie było i marzenia pękły jak mydlana bańka.
Pierwszy przejazd: Szansa na historyczny wynik

Kolejna odsłona alpejskiego Pucharu Świata rozgrywana była we włoskim Kronplatz, to właśnie w tej miejscowości rywalizowały najlepsze specjalistki od slalomu giganta z dwójką Polek w stawce. Mało kto spodziewał się, że dwie nasze reprezentantki będą w tych zawodach odgrywać aż tak istotne role. Znakomicie zaprezentowała się liderka naszej kadry Maryna Gąsienica-Daniel, która po swoim przejeździe zajmowała 7 pozycję i do końca pierwszej części rywalizacji nie została już wyprzedzona. Magdalena Łuczak również mogła pochwalić się znakomitym przejazdem. Polka pomimo, że startowała z dalekim numerem “28” to po swoim przejeździe zajmowała świetną 12 pozycję. Młodszą z reprezentantek Polski zdołała tylko wyprzedzić Norweżka Kajsa Vickhoff Lie. Po pierwszej rundzie obie nasze reprezentantki znajdowały się w czołowej 15 zawodów! Na 7 pozycji była Maryna Gąsienica-Daniel, natomiast na 13 miejscu Magdalena Łuczak. Przed polskimi kibicami były więc ogromne emocje i walka o historyczny występ naszych zawodniczek w zawodach Pucharu Świata.

Drugi przejazd: Stracone nadzieje

Niestety w drugim przejeździe było już dużo gorzej i nadzieje fanów znad Wisły na najlepszy wynik od 40 lat prysły. Trasa drugiego przejazdu (stworzona przez amerykańskiego trenera) była zdecydowanie bardziej pechowa dla naszych zawodniczek. Najpierw na trasie zaprezentowała się Magdalena Łuczak. Niestety na ostatnim odcinku trasy popełniła błąd, który kosztował nie tylko znaczącą stratę czasową, ale wypadnięcie z trasy i nie ukończenie drugiego przejazdu oraz brak klasyfikacji w zawodach. Maryna Gąsienica-Daniel zaprezentowała się tylko troszkę lepiej, bardziej doświadczona z Polek również popełniła kilka błędów na trasie i ostatecznie zajęła w zawodach 24 pozycję. Tym samym Polki nie osiągnęły historycznego wyniku, żadna z naszych zawodniczek nie była nawet w czołowej 20! Polscy kibice mogli czuć ogromne rozczarowanie. Teraz trzeba kibicować by nasze zawodniczki w następnych zawodach zaprezentowały się równie dobrze jak podczas pierwszego dzisiejszego przejazdu. Rywalizację wygrała Szwajcarka Lara Gut-Behrami, na podium znalazły się również Nowozelandka Alice Robinson oraz Szwedka Sara Hector.