Czwartkowy sprint kobiet w w Lenzerheide nie upłynął pod znakiem dobrych występów naszych biathlonistek. Żadna Polka nie zdobyła punktów w Pucharze Świata i nie awansowała do sobotniego biegu. Zawody wygrała Francuzka  Justine Braisaz-Bouchet.

Tym razem Polki się nie popisały. Najwyższe miejsce wśród naszych zajęła Anna Mąka, która ukończyła sprint na 63. lokacie. Na końcowych odcinkach przed metą pomyliła ona trasę, a wcześniej trzy razy była niecelna przy strzelnicy. Kilka pozycji niżej, na 67. miejscu uplasowała się Natalia Sidorowicz, również z trzema pudłami. Na kolejnych dwóch pozycjach znalazły się Joanna Jakieła (68.) i Daria Gembicka (69.).  Takie wyniki nie przyniosły zatem Polkom zarówno pucharowych punktów, jak i przepustki do dalszych zmagań.

W czwartkowym sprincie triumf odniosła Justine Braisaz-Bouchet. Na drugim miejscu ze stratą 12,2 sek znalazła się Ingrid Landmark Tandrevold, a podium uzupełniła  Lisa Vittozzi. Cała trójka była bezbłędna przy strzelnicy.