W sobotę mogliśmy obejrzeć przedostatni mecz reprezentacji Polski na tegorocznych Mistrzostwach Świata Elity w Hokeja z Niemcami. Polska dotychczas zdobyła zaledwie punkcik, ulegając po dogrywce Łotwie. Naszym zachodnim sąsiadom idzie lepiej, gdyż zwyciężyli w 3 meczach z Łotwą, Kazachstanem oraz Słowacją.

W 1 tercji oba zespoły miały swoje okazje. Jednak dzięki skutecznej grze w defensywie obu ekip, ostatecznie ta część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. Warto wyróżnić w szczególności bramkarza Polski – Zabolotnego, który w przeciągu całego spotkania obronił aż 31 strzałów rywala. To jak się później okazało, nie wystarczyło na naszych zachodnich sąsiadów.

Na początku 2 tercji Macias otrzymał wyśmienite podanie prostopadłe, lecz z jego strzałem poradził sobie bramkarz rywali. Z tej sytuacji wyszła kontra Niemców, w której już nie pomylił się Ehl i od tego momentu na tablicach wyników mieliśmy wynik 0:1. Pod koniec tej części gry nasi zachodni sąsiedzi przejęli krążek blisko środka boiska i od razu rzucili się do ofensywy. Dziubiński interweniował w nieczysty sposób, rzucając swój kij by przerwać sytuację 3 na 1. Przez co sędziowie zdecydowali się podyktować rzut karny przeciwko Polsce, który wykorzystał Peterka.

Na początku 3 tercji nie było lepiej. Ehilz z bardzo ostrego konta jakimś cudem zmieścił krążek pomiędzy słupkiem a naszym bramkarzem. W środkowej części ostatniej partii, Polacy, nie mając nic do stracenia, wyprowadzili dwa szybkie ciosy. Najpierw Wajda uderzając zza bramki, tak nabił niemieckiego bramkarza, że krążek do niej wpadł, a później ze strzałem Kostka jeszcze sobie poradził Niederberger, ale z dobitką Komorskiego był już bez szans – 3:2 dla Niemiec. Ostateczne słowo należało jednak do naszych rywali, którzy wyprowadzili skuteczną kontrę, którą zakończył Peterka. Wynikiem 4:2 ostatecznie zakończyło się to spotkanie. W poniedziałek gramy ostatni i najważniejszy mecz na tych Mistrzostwach Świata o pozostanie w Elicie z Kazachstanem.