Tradycyjnie w Oberstdorfie rozpoczął się kolejny, już 72. Turniej Czterech Skoczni. Ostatnie tygodnie sprawiły, że mogliśmy się martwić o dyspozycję Biało-Czerwonych. Poprawę dziś zobaczyliśmy, ale niestety tylko u Kamila Stocha.

Pierwszą serię rozpoczęła para Tate Frantz – Piotr Żyła. Nasz reprezentant wygrał tę rywalizację, jednak zdecydowanie nie mógł być zadowolony ze swojego skoku. 113 metrów Polaka dało awans, dzięki jeszcze słabszej odległości Amerykanina. Następnie mogliśmy oglądać lidera naszej kadry – Dawida Kubackiego. On również oddał słaby skok (112m), ale skorzystał na słabości rywala, którym bym Kilian Peier. Najdalej z naszych zawodników poleciał Kamil Stoch – 117 metrów, ale on z kolei przegrał w parze ze Słoweńcem Lovro Kosem. Niezła nota zapewniła mu awans do drugiej serii jako lucky loser. Awansować nie udało się naszej pozostałej trójce. Paweł Wąsek skoczył 118 metrów i zajął 35 miejsce, Aleksander Zniszczoł był 37 (114,5m), a najsłabiej z Biało-Czerwonych spisał się Maciej Kot. 105 metrów wystarczyło zaledwie na 47 lokatę.

W drugiej serii oglądaliśmy już lepsze skoki w wykonaniu Polaków. Niestety straty Kubackiego i Żyły okazały się zbyt duże, przez co nie poprawili oni swoich lokat. Zajęli odpowiednio 27 i 28 miejsce. Przesunął się za to Kamil Stoch dzięki próbie na odległość 133 metrów. Nasz Mistrz Olimpijski ostatecznie awansował ostatecznie z 24 lokaty po pierwszej serii na 17 miejsce. Jest to najlepszy występ Kamila w tym sezonie i mamy nadzieję dobry prognostyk na dalszą część turnieju oraz całego sezonu. W czołówce bez zaskoczeń. Zawody wygrał będący w znakomitej formie Wellinger przed Kobayashim i Kraftem.

Turniej Czterech Skoczni, Oberstdorf:
  1. Andreas Wellinger (Niemcy)
  2. Ryoyu Kobayashi (Japonia)
  3. Stefan Kraft (Austria)

17. Kamil Stoch

27. Dawid Kubacki

28. Piotr Żyła

35. Paweł Wąsek

37. Aleksander Zniszczoł

47. Maciej Kot